O gotowaniu dla dzieci i nie tylko dla dzieci... O codzienności z maluchem:)
Bonifacy, to miś mojego dziecka. Ma koszulkę z napisem "Bo", więc został Bonifacym. Jest taki sobie, potargany i pocerowany już nieco, ale bardzo kochany, przytulany, karmiony i całowany. Bonifacy czasem z nami "gotuje" w kuchni:)
Lody bez mleka? Oczywiście i do tego zdrowe, bez chemii i z pysznymi owocami.
pół szklanki kaszy jaglanej
garść czarnej porzeczki
truskawki
miód
Kaszę jaglaną płuczemy dokładnie na sicie. Zalewamy 1,5 szklanki wody i gotujemy (można jeszcze podlewać wodą i ew. odrobinę posolić). Studzimy i miksujemy na gładko z owocami i miodem. Nakładamy do foremek i mrozimy. Zjadamy zaraz po wyjęciu z zamrażarki. Możemy użyć mrożonych owoców. Wkładamy je na chwilę do gotującej się kaszy jaglanej (pod koniec gotowania).
Mąkę zalewamy wrzątkiem, dodajemy sól i zagniatamy ciasto. Zawijamy na chwilę w folię spożywczą. Po kawałku rozwałkowujemy i wykrawamy pierogi. Nakładamy jagody lekko posypane cukrem i bułką tartą (która wchłonie z nich nadmiar wody). Gotujemy w lekko osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju. Podajemy polane roztopionym masłem ze zrumienioną bułka tartą lub lekko osłodzonym (lub nie) jogurtem.
W zeszłym roku kupiłam sokownik. Chcę mieć w spiżarni domowe soki na zimę jako alternatywę dla herbaty i syropów sklepowych. Na pierwszy ogień poszły wiśnie :)
ok. 4 kg wiśni
pół kg cukru
Umyte wiśnie drylujemy. Wkładamy do sokownika, wsypujemy cukier (do dolnego naczynia nalewamy wodę) i gotujemy. Spuszczamy sok do wyparzonych słoików, butelek. Zakręcamy i pasteryzujemy przez kilka-kilkanaście minut w garnku z gotującą się wodą (na spód garnka wykładamy ściereczkę). Studzimy pod przykryciem. W przepisach zazwyczaj spotykamy większą ilość cukru. Mój sok nie jest bardzo słodki, ale taki właśnie lubimy.
Zielone karbowane liście coraz częściej można spotkać na straganach. Są bogate m.in. w żelazo i wapń, zawierają przeciwutleniacze i sporo innych wartościowych składników. Nie porywają może smakiem, ale jest na nie sposób :) Kiedy usłyszałam o chipsach z liści, trochę niedowierzałam, ale efekt przeszedł moje oczekiwania. Odpowiednio przygotowane są delikatne i chrupiące.
jarmuż
oliwa z oliwek
sól
przyprawy (np. papryka, wędzona papryka, curry)
Liście jarmużu myjemy, odkrawamy twardą łodygę, dzielimy na mniejsze części. Na blasze kładziemy papier do pieczenia, lekko posmarowany oliwą. Liście smarujemy odrobiną oliwy i posypujemy solą i przyprawami. Pieczemy w piekarniku z termoobiegiem w 150 stopniach przez około 10 min. Trzeba pilnować, bo niektóre źródła podają, że wystarczą 4 min., a czasem potrzeba więcej niż 10 min. Powinny być zielone, jeśli czernieją, to znaczy, że pieką się za długo.