poniedziałek, 25 lutego 2013

Kuchnia naszych mam i babć

Znalazłam kiedyś starą książkę kucharską mojej Babci. To "Kuchnia polska" pod red. Stanisława Bergera. Niezbędnik, który przez lata miała w domu niejedna gospodyni.


Księga, bo to właściwie księga - liczy sobie ok. 800 stron, miała wiele wydań. Całe pokolenia uczyły się z niej gotować. Oprócz przepisów zawiera mnóstwo informacji o obróbce żywności, przechowywaniu, dietach. Kuchnia ta dziś wydaje się może miejscami nieszczególnie zdrowa - za dużo cukru, soli, za tłusto. Ale co tam, powspominać miło... Do dziś pamiętam pierogi ruskie mojej Babci.


Znalazłam tam też rozdział o żywieniu dzieci. Oczywiście wytyczne dotyczące karmienia maluchów bardzo się zmieniły, ale jest tam takie oto mądre zdanie: "(...) do nowych potraw przyzwyczajamy dziecko już od najwcześniejszego dzieciństwa i w wielu przypadkach ten właśnie okres decyduje o tym, czy dziecko lubi daną potrawę w okresie późniejszym, czy też nie".

Niektóre potrawy z dzisiejszego punktu widzenia mogą być nieco szokujące:
 

Albo chociaż zaskakujące:

 
 
 
Moja Babcia też gotowała z maluchem:)
 
 
***
 
 
 
 
 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz