O gotowaniu dla dzieci i nie tylko dla dzieci... O codzienności z maluchem:)
Bonifacy, to miś mojego dziecka. Ma koszulkę z napisem "Bo", więc został Bonifacym. Jest taki sobie, potargany i pocerowany już nieco, ale bardzo kochany, przytulany, karmiony i całowany. Bonifacy czasem z nami "gotuje" w kuchni:)
piątek, 1 marca 2013
Sałatka jarzynowa
Sałatka jarzynowa kojarzyła mi się zawsze z rodzinnymi uroczystościami, świętami. Zawsze albo prawie zawsze była. Od dziecka uczestniczyłam w jej przygotowywaniu. Siadałam ze swoją deską obok Mamy, która kroiła na większej desce. Początkowo moja wersja była w grubych kawałach, później nauczyłam się kroić warzywa w drobną kosteczkę. Z czasem w domu pojawiały się inne sałatki, ale jarzynowa od czasu do czasu musi być.
3-4 ziemniaki
3 marchewki
1 pietruszka
kawałek selera
jabłko
3-4 kiszone ogórki
3-4 jajka
cebula
kukurydza
groszek
1-2 łyżeczki musztardy
odrobina cukru (u mnie brązowy)
pieprz
sól
majonez
Ziemniaki, marchewkę, pietruszkę i selera myjemy i gotujemy w skórkach. Ważne, żeby ich nie rozgotować. Studzimy, obieramy i kroimy w drobną kostkę razem z jabłkiem, ogórkami, ugotowanymi na twardo jajkami i cebulą. Dodajemy kukurydzę i groszek (z puszki albo ugotowany mrożony). Doprawiamy. Żeby nie było za tłusto nie przesadzajmy z majonezem. W sklepach są dostępne gotowe mieszanki warzywne na sałatkę, w słoikach. Nie mają jednak takiego smaku, jak warzywa gotowane w domu.
Pięknie to wszystko sobie szykujesz - wygląda kolorowo i smakowicie :D
OdpowiedzUsuń